W Archiwum Państwowym w Kielcach zeskanowano ponad 420 tysięcy stron dokumentów związanych ze społecznością żydowską. Materiały pochodzą np. z akt miasta Kielce, Końskich i z sądu grodzkiego w Bodzentynie.
Digitalizacja została wykonana we współpracy z Muzeum Pamięci Holocaustu w Waszyngtonie i Instytutem Pamięci Yad Vashem w Izraelu. W ramach umowy, kieleckie Archiwum udostępnia materiały, którymi interesują się zagraniczne instytucje i zapewnia pomieszczenie do ich skanowania. Z kolei amerykańskie muzeum i izraelski Instytut odpowiadają za stronę finansową m. in. przygotowanie kopii skanowanych dokumentów – informuje dyrektor instytucji Wiesława Rutkowska.
Dzięki tej współpracy, zagraniczne instytucje otrzymują ciekawe materiały do opracowań naukowych, a kieleckie archiwum może udostępniać na miejscu większą liczbę dokumentów w przystępnej formie cyfrowej. Część z nich, która nie narusza ochrony danych osobowych, jest też publikowana na portalu szukajwarchiwach.pl.
Yad Vashem i amerykańskie muzeum szukają wszystkich informacji dotyczących społeczności żydowskiej na Kielecczyźnie w latach 1918-1950. W tym roku w planach jest digitalizacja kolejnych 135 tysięcy dokumentów, m. in. ze Starachowic, Ostrowca Świętokrzyskiego, Jędrzejowa i Chmielnika. Poszukiwane są m. in. informacje dotyczące ocalałych z holocaustu i nieruchomości, należących niegdyś do Żydów.
Jarosław Dulewicz, który szuka materiałów dla zagranicznych instytucji przyznaje, że dzięki zeskanowaniu i opracowaniu tych dokumentów będzie można stworzyć pełny obraz społeczności żydowskiej na Kielecczyźnie. Badane jest życie społeczne, kulturalne i gospodarcze Żydów w okresie międzywojennym, sytuacja w gettach i eksterminacja podczas II wojny światowej oraz powroty ocalałych do miejsc zamieszkania po wojnie i próby odzyskiwania nieruchomości. Dla wielu potomków polskich Żydów, którzy mieszkają w USA, Kanadzie i Izraelu bardzo ważne są też kwestie genealogiczne.
Współpraca z amerykańskim Muzeum Pamięci Holocaustu i izraelskim Instytutem Yad Vashem znacznie usprawniła proces digitalizacji zbiorów w Archiwum Państwowym w Kielcach. W ciągu ostatnich 7 lat kieleckie Archiwum zdołało samodzielnie zeskanować 456 tysięcy stron dokumentów, czyli niewiele więcej, niż zeskanowano w ciągu jednego roku współpracy z zagranicznymi instytutami.