O skutkach planowanej przez rząd reformy edukacji, roli nauczycieli po zmianach i celach, które powinna realizować polska szkoła dyskutowali goście Studia Politycznego Radia Kielce. Przeciwko reformie opowiadają się związkowcy ZNP i część oświatowej „Solidarności”, obawiają się bowiem, że jej skutkiem może być utrata pracy przez 45 tysięcy nauczycieli.
Posłuchaj Studia Politycznego:
Poseł Anna Krupka stwierdziła, że rząd nie wycofa się z planów likwidacji gimnazjów i będzie wdrażał reformę. Podkreśliła, że nie jest prawdziwy zarzut, dotyczący zwolnień pedagogów, ponieważ nie zmieni się liczba uczniów w szkołach różnego szczebla. – To jest – moim zdaniem – reforma cywilizacyjna, która wpłynie na wiele obszarów życia, przede wszystkim na jakość kształcenia i postawy młodych ludzi, którzy będą opuszczać licea i technika, ale także na zmniejszenie liczby bezrobotnych i rozwój gospodarczy kraju. Jest ona też odpowiedzią na niż demograficzny – powiedziała posłanka Prawa i Sprawiedliwości. Dodała, że nauczyciele masowo tracili pracę w czasach rządów poprzedniej koalicji, ale nie mówiono o tym głośno.
Z tym zarzutem nie zgodził się Lucjan Pietrzczyk. Polityk Platformy Obywatelskiej stwierdził, że zwolnienia podyktowane były niżem demograficznym, a decyzję o nich podejmowały samorządy, zarządzające placówkami oświatowymi. – Do likwidacji jest 2 i pół tysiąca gimnazjów samodzielnych, nauczyciele w nich zatrudnieni gdzieś będą musieli pójść za pracą. Ze względu na pensum, nie będzie możliwe zapewnienie im dostatecznej liczby godzin w szkołach innego szczebla. Bezpieczni mogą być tylko nauczyciele w szkołach podstawowych, uczący języka polskiego i języków obcych – powiedział Lucjan Pietrzczyk.
Zdaniem Kazimierza Kotowskiego – reforma oświaty nie została właściwie przygotowana. Poseł PSL zaznaczył, że mówi ona o obowiązkach samorządów, jako organów prowadzących placówki oświatowe, ale nie uwzględnia ich możliwości. Nikt nie oszacował kosztów planowanej transformacji – dodał Kazimierz Kotowski. Zaznaczył również zmieniającą się rolę samorządów ze względu na centralizację decyzji. Gminy i powiaty nie są już partnerami, ale wykonawcami decyzji, podejmowanych przez kuratora oświaty, jako przedstawiciela rządu, muszą natomiast zapewnić byt placówkom oświatowym – dodał poseł PSL.
Zdaniem Magdaleny Fogiel-Litwinek, złą decyzją wiele lat temu było wprowadzenie gimnazjów, a także liceów profilowanych, których idea w praktyce nie sprawdziła się. Działaczka ruchu Kukiz ’15 wyraziła nadzieję, że w planowanej przez obecny rząd reformie duży nacisk położony zostanie na szkolnictwo zawodowe. Odnosząc się do kwestii niżu demograficznego stwierdziła, że rozwiązaniem tego problemu może być zmniejszenie liczby uczniów w klasie, co zapobiegłoby likwidacji szkół i – w konsekwencji – także zwolnieniom nauczycieli. Magdalena Fogiel-Litwinek zaznaczyła, że reforma nie była poprzedzona konsultacjami z pedagogami i rodzicami, nie ma też projektu finansowania oświaty, który ma być gotowy dopiero w 2018 roku.
Marek Kowalski z Nowoczesnej, odnosząc się do kwestii gimnazjów stwierdził, że ich likwidacja będzie błędem, a argument o przemocy w szkołach tego szczebla – według jego doświadczenia – jest nieprawdziwy. Obawy jego ugrupowania budzi finansowanie placówek oświatowych i przeniesienie tego zadania na samorządy.