Zakończyły się konsultacje społeczne, dotyczące zmiany nazw ulic w Starachowicach. Ma to związek z wprowadzeniem ustawy dekomunizacyjnej, dotyczącej zakazu używania symboli i nazw, propagujących komunizm lub inny ustrój totalitarny. W Starachowicach zmiana będzie dotyczyć 12 ulic – m. in.: Juliana Marchlewskiego, Marcelego Nowotki, Hanki Sawickiej, Janka Krasickiego oraz Józefa Krzosa, Tadeusza Krywki, Jana Mrozowskiego i 9 Maja.
Z propozycją udziału w konsultacjach wystąpił do mieszkańców kilka miesięcy temu prezydent Marek Materek, przedstawiając przykłady nowych nazw. Jednak nie wszyscy starachowiczanie chcą zmian.
Jak poinformował członek rady osiedla Skarpa, Adam Sroczyński – proponowane nazwy powinny być proste i łatwe do zapamiętania, a także powinny dobrze się kojarzyć. Na przykład ulica Hanki Sawickiej mogłaby nazywać się Przyjazna – dodał. Ponadto – proponowano nazwy trójczłonowe np. Danuty Siedzikówny-Inki, które – jak twierdzi Adam Sroczyński – osobom starszym mogą przysporzyć problemu z zapamiętaniem.
Innego zdania jest radny niezależny Piotr Babicki. Jak mówi – nazwa ulicy, to nie tylko wpis w księgach adresowych i w dowodzie, ale także pewna symboliczna i wymowna wartość.
Podobną opinię wyraził radny Prawa i Sprawiedliwości Zygmunt Andrejas. Jak twierdzi – Starachowice mają piękną historię, tradycje, osoby i wydarzenia, które należałoby upamiętnić – chociażby prężnie działającą w Zakładach Star „Solidarność”. Dodał, że jego klub zamierza wystąpić do przewodniczącego rady miasta z wnioskiem o zwołanie nadzwyczajnej sesji w tej sprawie. Decyzja o zmianie nazw ulic ma zapaść do końca roku.