Odrzucenie przez sejm projektu, zaostrzającego przepisy antyaborcyjne i poprzedzające głosowanie w parlamencie protesty społeczne dzielą świętokrzyskich polityków. Goście Studia Politycznego Radia Kielce dyskutowali o społecznych konsekwencjach decyzji polskiego parlamentu.
Maria Zuba z Prawa i Sprawiedliwości, komentując fakt zorganizowania „czarnego protestu” przed sejmowym głosowaniem stwierdziła, że nie miał on wpływu na decyzję jej klubu poselskiego. Jak wyjaśniła – posłowie PiSu i rząd Beaty Szydło stwierdzili w większości, że decyzja, dotycząca prawa aborcyjnego nie może być podejmowana pod wpływem emocji.
Posłanka zaznaczyła, że jej ugrupowanie przechodzi do kolejnego etapu prac nad polskim prawem, chce stworzyć kobietom warunki życia, które umożliwią im bezpieczne wychowywanie dzieci i umożliwią decyzję o donoszeniu ciąży.
Marzena Okła- Drewnowicz przypomniała, że to jej partia złożyła wniosek o odrzucenie projektu w całości. Wyraziła opinię, że zmianę decyzji koalicji spowodowały właśnie protesty społeczne. Jarosław Kaczyński i jego ugrupowanie mają dwa sumienia – stwierdziła parlamentarzystka Platformy Obywatelskiej.
Adam Jarubas, komentując sejmowe głosowanie, w którym większość jego kolegów partyjnych, opowiedział się za dalszymi pracami nad ustawą stwierdził, że w Polskim Stronnictwie Ludowym jest zasada, by w kwestiach światopoglądowych każdy indywidualnie podejmował decyzję. – Forsowanie dyscypliny partyjnej jest złą praktyką, szczególnie w tym obszarze, który dotyczy moralności i etyki – zaznaczył marszałek. Adam Jarubas dodał, że opowiada się za utrzymaniem kompromisu, który dotychczas obowiązywał. Zastrzegł, że wysoce niewłaściwe było niedopuszczenie kobiet do prac w komisji sprawiedliwości. Wyraził nadzieję, że Jarosław Kaczyński będzie w większym stopniu słuchał ludzi, podejmując decyzje dotyczące spraw społecznych.
Michał Piotrowski z ruchu Kukiz15 przyznał, że głosowana ustawa dotyczyła sumienia człowieka, czyli kwestii bardzo delikatnych, dlatego również w jego klubie nie było dyscypliny partyjnej. Nie zgodził się z opinią, że Jarosław Kaczyński został zaskoczony skalą protestów, jest bowiem zbyt wytrawnym politykiem. Wyraził również przekonanie, że projekt pojawił się w sejmie niemal równocześnie z innymi ważnymi dokumentami, chociażby dotyczącym podwyższenia stawki podatku VAT, zatem mógł być traktowany, jako temat zastępczy.
Barbara Iwan podkreśliła, że w jej ugrupowaniu również nie ma dyscypliny w kwestiach światopoglądu, ale Nowoczesna niemal w większości odrzuciła projekt Instytutu Ordo Iuris. Partia Ryszarda Petru chce zachowania kompromisu, który wprowadziła ustawa z 1993 roku – dodał działaczka Nowoczesnej.
Posłuchaj audycji: