Pierwsze alejki powstały już na skwerze przeznaczonym pod rosarium w Sandomierzu. To 19-arowa działka na skrzyżowaniu ulicy Żwirki i Wigury z Zawichojską, znajdująca się przy wjeździe do miasta od strony Kielc i Warszawy. Pomiędzy żwirowymi alejkami posadzone zostaną różne odmiany róż, głównie okrywowe odporne na choroby i trudne warunki takie jak bezpośrednie sąsiedztwo z ruchliwą drogą.
Ponadto na rabatach znajdzie się kilka gatunków dzikich róż, z których słyną Góry Pieprzowe znajdujące się nieopodal skweru. Całość uzupełniona zostanie roślinami cebulowymi, które zakwitną jako pierwsze, przed różami. Będą to krokusy, narcyzy, tulipany i szafirki – poinformował miejski architekt zieleni Michał Gleń.
Katarzyna Zioło, asystentka burmistrza Sandomierza stwierdziła, że miastu zależy na tym, aby wjazd do Sandomierza był kolorowy i zachęcający do tej wizyty. Jednak nie wszystkim pomysł utworzenia rosarium się podoba. Część mieszkańców uważa, że nie potrzebnie wydawane są pieniądze na ten cel, natomiast radna Agnieszka Frańczak-Szczepanek stwierdziła, że takie ukwiecone miejsce jest miastu potrzebne, jednak dopiero po tym, jak zrealizowane zostaną inne, pilniejsze potrzeby. Zaliczyła do nich budowę oświetlenia na kilku ulicach w mieście, remonty chodników i odnowienie elewacji niektórych budynków.
Zdaniem radnej w pierwszej kolejności władze miasta powinny przeznaczyć większą ilość pieniędzy na remonty szkół i dodatkowe zajęcia dla dzieci a dopiero potem zaplanować tworzenie rosarium. Będzie ono kosztować prawie 60 tysięcy złotych. 40 tysięcy na ten cel pochodzi z budżetu miasta, pozostałe środki przekazał Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska. Różany skwer ma być gotowy na koniec października.