Może się różnimy, ale i tak jesteśmy sobie bliscy, bo łączy nas Chrzest Święty - mówili uczestnicy dzisiejszego nabożeństwa ekumenicznego, które odbyło się w kościele Świętego Wojciecha w Kielcach. Wcześniej z zapalonymi świecami przeszli procesją z cerkwi prawosławnej pod wezwaniem Świętego Mikołaja przy ulicy Bodzentyńskiej. Procesję prowadzili na zmianę hierarchowie kościołów, między innymi pastor Janusz Daszuta z kościoła ewangelicko-metodystycznego w Kielcach, ksiądz Władysław Tyszuk, proboszcz parafii prawosławnej w Kielcach oraz biskup Jan Piotrowski.
Nabożeństwo ekumeniczne odbyło się z okazji 1050 rocznicy Chrztu Polski. Jak mówił biskup Jan Piotrowski, to właśnie chrzest jest tym co łączy wszystkich zebranych w kieleckiej świątyni.
– Zanim chrześcijanie rozeszli się swoimi drogami, łączył ich ten sam chrzest. I tak jest dzisiaj. A tam gdzie jest chrzest, tam jest życie, zdolność do dialogu, przebaczenia, miłości i nadziei wyjaśniał biskup Piotrowski.
Według księdza Władysława Tyszuka, takie nabożeństwa są bardzo potrzebne, bo pozwalają zbliżyć się chrześcijanom różnych wyznań. Podkreślał też rolę Diecezjalnej Rady Ekumenicznej działającej w Kielcach.
– Mamy najbliższy kontakt liturgiczny z Kościołem Rzymsko-Katolickim. Pozostaje tylko podzielona Eucharystia, do której wspólnie nie możemy przystąpić. A nabożeństwa ekumeniczne łączą i pokazują, że trzeba wszystkie wyznania wiary złączyć w jedną wiarę chrześcijańską – twierdzi proboszcz parafii prawosławnej w Kielcach.
Ksiądz prałat Jan Tusień, proboszcz parafii pod wezwaniem Świętego Wojciecha, ma nadzieję, że podobne nabożeństwa ekumeniczne będą się odbywać regularnie w jego kościele.