Kielczanie pożegnali we wtorek Edwarda Kusztala, wybitnego aktora, najbardziej znanego artystę Teatru imienia Stefana Żeromskiego, z którym związany był od 1967 roku. Pogrzeb Edwarda Kusztala rozpoczęła msza żałobna w kościele św. Wojciecha w Kielcach.
Wśród kilkuset zgromadzonych osób byli aktorzy obu kieleckich scen, dramatycznej i lalkowej a także przyjaciele z instytucji kulturalnych miasta oraz przedstawiciele byłych i obecnych władz Kielc i regionu.
Marek Tercz z Kieleckiego Centrum Kultury powiedział, że odszedł kolejny dinozaur polskiej sceny.
Pożegnalną liturgię celebrowało kilku kapłanów, wśród nich superior klasztoru na Świętym Krzyżu o. Zygfryd Wiecha i ksiądz Leszek Skorupa, który pożegnał Aktora cytując fragment jego książki „Fajerką przez Kielce”.
W imieniu aktorów Teatru im. Stefana Żeromskiego przemawiał Mirosław Bieliński. Mówił o Edwardzie Kusztalu jak o przyjacielu, jak o tym aktorze, który tworzył markę Kielc w Polsce. Był bardzo znany, mimo, że najczęściej grywał role drugoplanowe albo nawet epizodyczne podkreślał Piotr Kletowski, krytyk filmowy i teatralny, który w imieniu rodziny podziękował wszystkim uczestniczącym w ceremonii pogrzebowej.
Mieszkańcy stolicy województwa świętokrzyskiego mogli również pożegnać legendę kieleckiej sceny dramatycznej wpisując się do Księgi Kondolencyjnej, która została wystawiona w Teatrze im. Stefana Żeromskiego.
Edward Kusztal stworzył w Kielcach ponad sto kreacji, był ulubieńcem publiczności. Wielokrotnie nagradzany w plebiscycie „O Dziką Różę”, na najpopularniejszego aktora. Po raz pierwszy zdobył to wyróżnienie 21 lat temu. W czerwcu tego roku odebrał, przyznaną po raz pierwszy przez dziennikarzy, honorową „Dziką różę” za całokształt twórczości i medal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”.
Edward Kusztal był też znany z filmu. W latach osiemdziesiątych zagrał główną rolę w obrazie „Żeniac” Janusza Kidawy, ostatni raz pojawił się w przejmującym i wyrazistym epizodzie w głośnym filmie „Księstwo” Andrzeja Barańskiego przed pięcioma laty. Artysta zmarł po długiej i ciężkiej chorobie 1. września. Miał 77 lat. Został pochowany na Cmentarzu Nowym w Kielcach.