W meczu 4. kolejki Lotto Ekstraklasy piłkarze Korony Kielce pokonali Lecha Poznań 4:1 (1:1). Prowadzenie dla gości uzyskał Marcin Robak w 16., gole dla Korony strzelali Łukasz Sekulski w 21. z rzutu karnego i 50., Miguel Palanca w 70. oraz Rafał Grzelak w 79.
W Koronie od początku spotkania zagrał Jacek Kiełb, bardzo serdecznie przyjęty przez kibiców. Już od 6. goście zmuszeni byli grać w „dziesiątkę”, gdy za faul na wychodzącym na czystą pozycję „Rybie” czerwoną kartkę ujrzał Abdul Aziz Tetteh. Poznaniaków ta strata absolutnie nie załamała, w 16. Marcin Robak dał prowadzenie „Kolejorzowi”, wykorzystując gapiostwo kieleckiej defensywy. Zaledwie trzy minuty później mieliśmy wyrównanie. Tomasz Kędziora sfaulował w polu karnym Nabla Aankoura, a pewnym egzekutorem „jedenastki” był Łukasz Sekulski. Taki też wynik utrzymał się do przerwy.
Druga połowa to już popis gospodarzy. W 51. Sekulski wykorzystał idealne dośrodkowanie Kiełba i wyprowadził kielczan na prowadzenie. W 58. tuż obok słupka uderzył Mateusz Możdżeń. Lech odgryzł się dwoma niecelnymi strzałami Robaka oraz uderzeniem Majewskiego, które obronił Pesković. W 70. padła trzecia bramka dla Korony. Na 3:1 podwyższył fantastycznym uderzeniem z dystansu wprowadzony po przerwie Miguel Falanca, a dzieła zniszczenia dokonał Rafał Grzelak, który po dośrodkowaniu Aankoura głową pokonał Jasmina Burica.
– Nie jest łatwo tłumaczyć się z kolejnej porażki. Nawet grając w „dziesiątkę”, trzeba umieć grać. Sprowokowaliśmy zbyt wiele kontrataków, powinniśmy się bronić o wiele lepiej, a rozdawaliśmy prezenty – podsumował spotkanie trener gości Jan Urban.
W zupełnie innym nastroju był trener Korony Tomasz Wilman. – Zwycięstwo bardzo cieszy, a najbardziej zaimponowała mi cierpliwość moich zawodników. Dziękuję również kibicom za wsparcie – powiedział kielecki szkoleniowiec.
Korona Kielce – Lech Poznań 4:1 (1:1)
Bramki: Łukasz Sekulski 21 (k), 50, Miguel Palanca 70, Rafał Grzelak 79 – Marcin Robak 16
Korona: Peškovič – Rymaniak, Wierchowcow, Dejmek, Kallaste – Kiełb (84. Gabovs), Grzelak, Możdżeń (90. Cebula), Aankour, Pyłypczuk – Sekulski (64. Miguel Palanca).
Lech: Burić – Kędziora, Wilusz, Kádár, Gumny – Makuszewski (72. Jevtić), Trałka, Tetteh, Majewski, Gajos (46. Formella) – Robak (79. Nielsen).
Żółte kartki: Grzelak, Rymaniak, Kallaste, Pyłypczuk – Robak, Kádár, Majewski, Wilusz, Trałka.
Czerwona kartka: Abdul Aziz Tetteh (6. minuta, Lech, za faul taktyczny).
Sędziował: Piotr Lasyk (Bytom).
Widzów: 5989.