Jutro w Krakowie rozpoczyna się zgrupowanie uczestników 51. w historii, a 36. po II wojnie światowej Marszu Szlakiem Pierwszej Kompanii Kadrowej Józefa Piłsudskiego.
Jak poinformował na naszej antenie Dionizy Krawczyński, komendant marszu – udział w nim wezmą strzelcy różnych organizacji z całej Polski, żołnierze Wojska Polskiego i społecznicy, którzy są animatorami uroczystości patriotycznych, przypominających ważne w naszej historii wydarzenia.
Gość Radia Kielce stwierdził, że zarówno zgrupowanie strzelców, jak i później marsz z krakowskich Oleandrów do Kielc są próbą sił i swoistą terapią, by po powrocie do swoich miejscowości ze zdwojoną energią pracować z młodzieżą.
Po raz pierwszy w historii 12 sierpnia do Kielc wraz z kadrówką wjedzie na czele kawalerii marszowej także pododdział ułanów, wystawiony przez szwadron Wojska Polskiego. To nawiązanie do historycznego wydarzenia, kiedy to kawalerzyści Władysława Beliny Prażmowskiego, towarzysząc Piłsudczykom na trasie marszu formowali pierwszy oddział polskiej kawalerii.
Jeden z ułanów Beliny, który w Kielcach składał meldunek pochodził z Wodzisławia, dlatego każdego roku kadrówkowicze odwiedzają miejscowy cmentarz. W tym roku nad grobem skauta oddana zostanie salwa honorowa, to wyraz pamięci o żołnierzach I Wojny Światowej.
Strzelcy wyruszą z krakowskich Oleandrów do Kielc, tradycyjnie 6 sierpnia. Wcześniej odbędzie się capstrzyk na Kopcu Piłsudskiego oraz nabożeństwo na Wawelu.
Dionizy Krawczyński podkreślił, że idea przypominania o zalążku polskiej drogi militarnej, zapoczątkowanej przez Marszałka jest wciąż żywa, ale – jak zaznaczył – młodym ludziom należy przypominać o różnych kolejach naszej historii. W ten sposób komendant odniósł się do czasów, kiedy marsz był ideą opozycyjną do oficjalnej władzy w kraju. Dziś wpisuje się on w politykę historyczną Polski.