W Centrum Kulturowo-Archeologicznym w Nowej Słupi trwają pokazy codziennego życia świętokrzyskich hutników sprzed 2 tysięcy lat. W ramach tzw. małych dymarek w każdą sobotę i niedzielę kilkunastu rekonstruktorów prezentuje m.in. pracę kowala, garncarza, zielarstwo i pokaz wytwarzania dziegciu. Turyści mogą poznać starożytną historię regionu, ze szczególnym uwzględnieniem pracy zakładu dymarskiego.
W centrum osady znajduje się piec dymarski, który jest rozpalany od wczesnych godzin przedpołudniowych – mówi Dariusz Wójcik, który w Centrum Kulturowo Archeologicznym pracuje jako kowal. Rekonstruktorzy rozpalają dymarkę, która najpierw rozgrzewa się i suszy, a następnie jest zasypywana na przemian węglem drzewnym i rudą żelaza. Proces wytopu żelaza trwał prawdopodobnie około 24 godzin. Każdy zwiedzający przy stanowisku dymarskim może przy pomocy miecha wdmuchiwać powietrze do pieca, by podnosić temperaturę oraz uczestniczyć w przygotowywaniu rudy.
Z kolei przy stanowisku zielarskim można zobaczyć życie codzienne i kuchnię charakterystyczną dla kultury przeworskiej. W piecu chlebowym wypiekane są podpłomyki, które kiedyś traktowano jak chleb. Jest też ogródek, w którym rosną rośliny endemiczne, które kiedyś wykorzystywano na co dzień – mówi Wiesława Wójcik z Centrum Kulturowo-Archeologicznego. Jest tam proso, płaskurka, orkisz, len i lnicznik, z którego tłoczono len, a także rośliny strączkowe: soczewica, groch i bób. Wiesława Wójcik dodaje, że wielu turystów dziwi się, że w jej ogródku są także chwasty. Wyjaśnia, że rośliny, które dziś są zwalczane, jak np. pokrzywa, były niegdyś wykorzystywane do leczenia, prania, lub jako warzywa w gotowaniu i pieczeniu.
Pani Irena zwiedzała dziś Centrum Kulturowo-Archeologiczne razem z mężem i córkami. Na wakacje w Góry Świętokrzyskie przyjechali z okolic Krakowa. Dziewczynkom najbardziej podobała się skóra z dzika i możliwość samodzielnego rozcierania ziarna na mąkę. Pani Irena przyznaje, że dla jej córek to jedyna okazja zobaczenia jak powstawał chleb, bo na co dzień po prostu kupują pieczywo w sklepie.
Rekonstrukcje odbywają się w Nowej Słupi w soboty od godziny 9.00 do 17.00 i w niedziele od 10.00 do 18.00. Pokazy poprzedzają tegoroczne jubileuszowe, 50. Dymarki Świętokrzyskie, które zaplanowano od 12 do 15 sierpnia. W tym roku zaprezentuje się na nich ponad 200 rekonstruktorów z całej Europy, m.in. z Niemiec, Rumunii, Czech i Danii.