Prezydent Kielc Wojciech Lubawski nie został odwołany na skutek referendum. Niedzielne głosowanie okazało się nieważne.
Wzięło w nim udział niespełna 28 tys. osób, czyli 17,6 procent uprawnionych.
„W związku z tym, że nie osiągnięto wymaganego progu frekwencji referendum gminne nie skutkuje odwołaniem prezydenta” – poinformował Radio Kielce Filip Pietrzyk, przewodniczący Miejskiej Komisji do Spraw Referendum. Wymagana liczba głosujących potrzebnych do skrócenia kadencji prezydenta wynosiła 39 371 osób. Filip Pietrzyk dodał, że nie odnotowano żadnych incydentów dotyczących naruszenia ciszy wyborczej lub mających wpływ na przebieg referendum
Liczenie głosów i przyjmowanie protokołów z 95 obwodowych komisji, w których przeprowadzono głosowanie zakończono tuż po godzinie 2.00 w nocy. Ci, którzy zdecydowali się na oddanie głosu w zdecydowanej większości chcieli skrócenia kadencji Wojciecha Lubawskiego. Za taką opcją opowiedziało się prawie 27 tys. głosujących. 596 osób było temu przeciwnych. Sam prezydent zachęcał w kampanii poprzedzającej referendum, by jego zwolennicy nie udawali się do urn wyborczych.
Protokół Miejskiej Komisji do Spraw Referendum w Kielcach