Prezydent Kielc Wojciech Lubawski wycofał się ze sprzedaży Korony Jakubowi Meresińskiemu. Decyzja została podjęta ze względu na negatywne stanowisko radnych w sprawie przekazania klubu warszawskiemu biznesmenowi.
– Miałem podpisaną umowę wstępną z panem Meresińskim. Żeby weszła w życie, musi dostać zgodę Rady Miasta. W związku z tym, że większość radnych opowiedziała się przeciwko, postawię wniosek o odrzucenie tej umowy – zapowiedział prezydent Lubawski.
Przewodniczący Rady Miasta Dariusz Kozak z Prawa i Sprawiedliwości uważa, że jest to słuszna decyzja, gdyż nikomu nieznany inwestor nie gwarantował funkcjonowania Korony w przyszłości. Witold Borowiec z Porozumienia Samorządowego spodziewał się takiej decyzji. Dodał, że Marek Citko, który w imieniu inwestora negocjował warunki porozumienia, miał pełne poparcie radnych, ale osoby w towarzystwie których pojawiał się w ratuszu były „nie do zaakceptowania”
Zainteresowane kupnem Korony są dwa inne podmioty. Grupa Kieleckich Inwestorów Sportowych i przedsiębiorca z Senegalu. Prezydent Wojciech Lubawski stwierdził, że tej pierwszej oferty nie można póki co traktować poważnie.
– Miała ona polegać na tym, że grupa ta chciała kupić Koronę za złotówkę, a miasto co roku miałoby dopłacać 4 mln złotych. To nie jest dobra oferta. Oferta na kupno klubu ekstraklasowego powinna mieć co najmniej charakter pisemny. Drzwi są do mnie cały czas otwarte, ale jeśli nie zmienili formuły, za złotówkę na pewno nie sprzedam – jasno stawia sprawę prezydent Kielc.
Oferta afrykańskiego inwestora wydaje się być interesująca. W imieniu, mającego rządowe gwarancje przedsiębiorcy, negocjacje prowadzi Peter Kaluba. Polak, który zarządzania klubami piłkarskimi uczył się w Realu Madryt. Wojciech Lubawski nie chciał jednak zdradzić szczegółów rozmów.
Wojciech Lubawski poinformował, że dług Korony w stosunku do miasta wynosi około 3 milionów złotych. Głównymi zobowiązaniami klubu są podatek od nieruchomości i opłaty do Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Prezydent Kielc dodał, że nie można tych zaległości umorzyć.
Zaskoczony wycofaniem się prezydenta z transakcji jest Marek Citko, który w imieniu Jakuba Meresińskiego prowadził negocjacje w sprawie kupna Korony. Jak powiedział były reprezentant Polski w piłce nożnej, ten projekt był przygotowywany od ośmiu miesięcy i jego zadaniem nie miał słabych punktów.