– To absurdalny zarzut – tak słowa posła Krzysztofa Lipca skomentował marszałek województwa Adam Jarubas, odnosząc się do internetowego wpisu parlamentarzysty, dotyczącego udziału ludowców w organizowanym 7 maja w Warszawie marszu pod hasłem „Jesteśmy i będziemy w Europie”. Poseł Lipiec napisał: „Marszałek woli salonowe splendory od świętokrzyskiej roli”.
– W żaden sposób nie wyrzekam się tradycji świętokrzyskiej ziemi – powiedział na naszej antenie Adam Jarubas. Dodał, że już Mieszko I, przyjmując chrzest wprowadził Polskę w krąg cywilizacji Zachodu, zatem dziś trudno wyrzec się europejskich wartości. Nasz udział w marszu jest wyrazem silnej obecności we Wspólnocie, a nie manifestacją przeciwko komuś – zaznaczył.
– Ja dzisiaj mogę zapytać pana posła Lipca, czy stając obok poseł Krystyny Pawłowicz uwiarygodnia i podpisuje się pod jej słowami, że flaga Unii Europejskiej to szmata, a jedyną zaletą wspólnoty jest to, że się kiedyś rozpadnie. Nie doprowadzajmy do takich absurdów – powiedział Adam Jarubas.
Marszałek dodał, że stając obok ministra kultury Piotra Glińskiego, który wizytował Muzeum Regionalne w Wiślicy i otworzył Rok Sienkiewiczowski w Oblęgorku udowodnił, że wyciągnął rękę do budowania wspólnoty.
Pytany, czy nie widzi sprzeczności pomiędzy zasiadaniem w powołanej przez prezydenta Andrzeja Dudę Narodowej Radzie Rozwoju i uczestniczeniem w marszu przeciwko obecnemu rządowi marszałek stwierdził, że jest orędownikiem jawnego wyrażania poglądów i otwartej dyskusji. – W przeciwnym razie wszyscy zapisalibyśmy się do Prawa i Sprawiedliwości – dodał Adam Jarubas.
Jak stwierdził – marsz daje wyraźny sygnał, że ponad 80 procent Polaków jest za naszą obecnością w Unii Europejskiej i poszanowaniem wartości Wspólnoty. Marsz „Jesteśmy i będziemy w Europie” – to wspólne przedsięwzięcie ugrupowań sejmowych i pozaparlamentarnych oraz Komitetu Obrony Demokracji, a także PSL.