Najstarsza jadłodajnia „11:30” przy ul. Bodzentyńskiej w Kielcach przechodzi remont. Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie planował w tym roku tylko odświeżenie wnętrza budynku, ale po kontroli Sanepidu okazało się, że zakres prac musi być znacznie szerszy.
Pomieszczenia nie były remontowane od 2003 roku, czyli od momentu kiedy obiekt oddano do użytku – informuje Katarzyna Gonciarz z Działu Usług w kieleckim MOPR. W starej kamienicy od dawna nie wymieniano także instalacji elektrycznej. Prawdopodobnie od pół wieku nie wymieniano też wentylacji. Kapitalny remont jest niezbędny, żeby jadłodajnia mogła nadal funkcjonować.
Prace potrwają około miesiąca. Są wykonywane poza godzinami pracy i nie wpływają na wydawanie posiłków. MOPR zabezpieczył pieniądze na odświeżenie i pomalowanie wnętrza. Wykonanie dalszych prac będzie możliwe dzięki wsparciu z budżetu miasta kwotą 153 tys. zł. Jest to jedna ze zmian budżetowych, nad którymi radni zagłosują na najbliższej sesji.
Jadłodajnia „11:30” przy ul. Bodzentyńskiej jest najstarszą z trzech tego typu w Kielcach. Powstała w 2003 roku z inicjatywy prezydenta miasta Wojciecha Lubawskiego. Celem było wsparcie osób długotrwale bezrobotnych, które mogły tam otrzymać posiłek za godzinę pracy dla jednej z miejskich spółek, np. Rejonowego Przedsiębiorstwa Zieleni. Po wprowadzeniu rządowego programu dożywiania dla osób z niskimi dochodami, działanie kieleckich jadłodajni zaczęło się zmieniać. Zgodnie z programem, jeśli ktoś ma niski dochód, to musi otrzymać obiad lub pieniądze na posiłek. W związku z tym nie było jak zmotywować bezrobotnych do tego, by odpracowali obiad i ta idea przestała funkcjonować.
Miesięcznie ze wszystkich trzech stołówek korzysta około tysiąca takich osób. Pozostałym chętnym obiady są sprzedawane za niewielką cenę.