Prezydent Andrzej Duda wyraził przekonanie o konieczności naprawy Rzeczypospolitej w bardzo wielu obszarach. W wystąpieniu na Forum Wolności i Rozwoju w Katowicach zaznaczył, że naprawy wymaga także sama Unia Europejska, gdyż wiele koncepcji – zwłaszcza w aspekcie ostatnich wydarzeń kryzysowych – zdezaktualizowało się.
Andrzej Duda podkreślił, że Polska powinna tworzyć mechanizmy zabezpieczające nasze interesy; powinna zarazem być solidarna z innymi członkami Unii, która – jak powiedział – ma swoje plusy, ale dobrze prowadzona. „Myślenie o postnowoczesnej Europie, która będzie taką merytokracją, gdzie nieistotne są i rozpływają się państwa narodowe, mam nadzieję odchodzi do lamusa, także niestety w wyniku pojawiających się zagrożeń” – powiedział prezydent.
W kontekście spodziewanego w Wielkiej Brytanii referendum w sprawi pozostania tego kraju w UE, Andrzej Duda powiedział, że choć nie chciałby, żeby „Unia się uszczupliła”, nie można nie zgodzić się z głosami sprzeciwu Brytyjczyków wobec odbierania im suwerenności przez UE. „Oni po prostu uważają, że Unia powinna być zbiorem państw, które w ważnych obszarach są suwerenne i mają prawo same decydować o sobie” – stwierdził prezydent. Jak dodał, trudno nie zgodzić się z tym postulatem, „zwłaszcza w dobie, gdy w wielu przypadkach pod płaszczykiem solidarności mamy ewidentne starcie interesów i próbę uzyskania przewagi zwłaszcza państw większych wobec państw mniejszych, państw silniejszych wobec państw słabszych.”
Mówiąc o potrzebie naprawy państwa polskiego, prezydent podkreślił, że bardzo liczy w tej sprawie na nowy rząd. Dodał, że nowy gabinet powinien zmienić obyczaje poprzedniego ustępującego rządu i brać pod uwagę sugestie obywateli.
„Bardzo bym chciał, żeby te obyczaje się zmieniły, bo praktyka polegająca na tym, że nie uwzględnia się postulatów obywateli, a w zasadzie nawet praktycznie się ich nie rozpatruje i udaje się, że się ich nie widzi, nie słyszy – nie prowadzi do niczego dobrego, a na pewno nie prowadzi do budowy społeczeństwa obywatelskiego i w efekcie wspólnoty i nie buduje poczucia odpowiedzialności za sprawy państwowe” – mówił prezydent Duda. W ten sposób odniósł się do postulatów organizacji pozarządowych, których rząd PO nie uwzględnił w projekcie jednej z ustaw.
„Jeżeli ktoś zgłosił uwagi do ustawy, to znaczy, że je wypracował, a jeżeli je wypracował, to znaczy, że poświęcił czas. I jeżeli nie jest lobbystą i nie prowadzi działalności lobbystycznej, czyli nie próbuje realizować własnych partykularnych interesów, to to oznacza – jeżeli w ogóle nie wzięto pod uwagę jego uwag i nie odpowiedziano mu – całkowity brak szacunku dla jego obywatelskiej postawy” – stwierdził prezydent Andrzej Duda.