Nie doszło do zaplanowanego na dziś spotkania przedstawicieli PZU z pracownikami sandomierskiego szpitala. Firma jest zainteresowana przejęciem lecznicy.
Zamiast przedstawicieli ubezpieczyciela przyjechał prezes jednej ze śląskich spółek, który przedstawił własne doświadczenia ze sprzedania jego firmy do grupy kapitałowej PZU. Zapewniał, że po przekształceniu mógł negocjować warunki pracy i płacy.
Anna Glibowska, przewodnicząca NSZZ Solidarność w sandomierskim szpitalu stwierdziła, że dzisiejsze spotkanie to porażka. Jej zdaniem nie można porównywać przekształcenia prywatnego podmiotu z publicznym szpitalem.
Tę opinię podzieliła Beata Wiater, szefowa związku zawodowego lekarzy, która powiedziała że związkowcy przyszli na spotkanie z konkretnymi pytaniami do potencjalnego inwestora.
Za tydzień w szpitalu ma być przeprowadzone referendum dotyczące prywatyzacji. Zbierane będą także podpisy pod wnioskiem o przeprowadzenie obywatelskiego referendum w tej sprawie.
Wicestarosta Wojciech Dzieciuch powiedział, że jeżeli będzie sprzeciw wobec planów przekształcenia szpitala w spółkę, to władze powiatu wycofają się z tego zamiaru.
Odbije się to jednak negatywnie na rozwoju lecznicy, która nie ma pieniędzy na niezbędne inwestycje i może stracić wiele kontraktów z NFZ. Do końca 2016 roku musi powstać lądowisko dla helikopterów oraz nowoczesny blok operacyjny.