Pawilon Archeologiczny w Wiślicy wymaga pilnego remontu. Obiekt wybudowany w latach 60. ubiegłego wieku ochrania fragmenty wczesno-romańskiego kościółka św. Mikołaja z kaplicą grobową z XI wieku oraz misę chrzcielną, pochodzącą prawdopodobnie z 880 roku.
Budynek jest zawilgocony, a na jego ścianach rozwija się grzyb. Według Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków Janusza Cedro, najlepszym rozwiązaniem byłoby wyburzenie starego i zbudowanie nowego pawilonu, który chroniłby zabytki. Zbyt duże zawilgocenie sprawia, że pojawiają się glony, żerujące na wapiennych elementach starego kościoła. W efekcie, osypują się kolejne jego fragmenty i zabytek wymaga nowych, kosztownych prac konserwatorskich. Fragmenty kościółka świętego Mikołaja to zabytek unikatowy w skali całego kraju.
Andrzej Przychodni z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Kielcach przypomina, że nie ma drugiego, podobnego obiektu w Polsce. Według niego, prace konserwatorskie nie będą przynosiły spodziewanych efektów, dopóki nie powstanie nowy pawilon, zapewniający odpowiednie warunki. Jeśli nic się nie zmieni, to za rok lub dwa, nie będzie możliwe utrzymanie kościółka w stanie, w którym został odkryty.
Andrzej Przychodni dodaje, że od kilku lat samorząd województwa i Urząd Ochrony Zabytków nie są w stanie wymóc na zarządzającej zabytkami gminie Wiślica konkretnych działań, które pomogłyby utrzymać obiekty w dobrym stanie.
Jak informowaliśmy, pod dużym znakiem zapytania stoi podpisanie umowy pomiędzy gminą, a Urzędem Marszałkowskim dotyczącym przejęcia muzeum. Zdaniem Jacka Kowalczyka z Urzędu Marszałkowskiego gmina przedstawiła wygórowane personale żądania.
Aktualnie, gmina przekazuje na działanie Muzeum Regionalnego w Wiślicy 50 tysięcy rocznie. Po przyłączeniu do Muzeum Narodowego w Kielcach, wiślickie zabytki otrzymywałyby dotację około 500 tysięcy złotych rocznie.