Amerykańskie Strykery i inny ciężki sprzęt można było oglądać na bulwarze nadwiślańskim w Sandomierzu oraz na parkingu przy Spichlerzu. Prezentowany był pojazd rozpoznawczy, bojowy transporter opancerzony oraz pojazd ewakuacji medycznej. Sandomierz był dla żołnierzy przystankiem w drodze z ćwiczeń na poligonie w Nowej Dębie do Wędrzyna.
Jak poinformował jeden z żołnierzy, Strykery takie jak te prezentowane w Sandomierzu brały udział w wojnie w Iraku i Afganistanie. Są wyposażone m.in. w urządzenia umożliwiające zatrzymanie pocisków. Ośmiokołowe pojazdy mogą pokonać nawet bardzo płytkie wody. Pam De Volder p.o. konsula generalnego USA w Krakowie powiedziała Radiu Kielce, że wspólne ćwiczenia polskich i amerykańskich żołnierzy są bardzo ważne dla Stanów Zjednoczonych, dowodzą wspólnej myśli i wysiłku na rzecz pokoju na świecie.
Chętnych do zwiedzania Strykerów, rozmów z żołnierzami i wspólnych fotografii nie brakowało. Ludzie mówili naszej reporterce, że jest to niecodzienne wydarzenie. Amerykanom towarzyszyli polscy żołnierze z 6 Brygady Powietrzno Desantowej, szkolący się wspólnie w ramach ćwiczeń Atlantic Resolve. Specjalnie dla niecodziennych gości Chorągiew Rycerstwa Ziemi Sandomierskiej zorganizowała pokazy historyczne.