70. lat temu w nocy z 4. na 5. sierpnia żołnierze AK pod dowództwem Antoniego Hedy „Szarego” rozbili kieleckie więzienie i uratowali z niego kilkuset więźniów politycznych, przetrzymywanych i torturowanych przez UB i NKWD. To wydarzenie upamiętnia Bliżyński Rajd Rowerowy szlakiem Wacława Borowca „Niegolewskiego” i jego żołnierzy. Uczestnicy pokonują na rowerach około 40 km śladami wielkiej historii.
Jak mówi Roman Falarowski, mieszkaniec Bliżyna i nauczyciel w tamtejszym gimnazjum, ważne jest, by pamiętać o brawurowej akcji polskich żołnierzy i o postaciach związanych z Bliżynem, dzięki którym zakończyła się ona sukcesem. Jedną z takich osób był podporucznik Wacław Borowiec „Niegolewski” nazywany przez mieszkańców Bliżyna bandytą.
Wacław Borowiec jest jednym z nielicznych dowódców, którym udało się zbiec z kraju przed Służbą Bezpieczeństwa. Bez jego wkładu nie udałoby się ocalić wielu osób. Do dziś Borowiec znany jest z niechlubnego przydomka „Bandyta”. Tak nazywali go mieszkańcy wsi, uważając go za złodzieja. Borowiec zabierał z gospodarstw konie i żywność, jednak – jak podkreśla Roman Falarowski – nie sprzedawał ich dla własnych korzyści, służyły one partyzantom
Przed rajdem w kościele św. Zofii odbyła się sesja popularno-naukowa, którą poprowadzili Roman Falarowski i Marcin Sołtysiak, historyk z Instytutu Pamięci Narodowej. Przypomnieli o znaczącym udziale mieszkańców gminy Bliżyn w akcji rozbicia kieleckiego więzienia. Słuchacze zobaczyli także film dokumentalny pt. „Zdobycie więzienia w Kielcach” w reżyserii Dariusza Walusiaka.
Na Czerwonej Górze została odsłonięta tablica, upamiętniająca zdobycie więzienia. Następnie uczestnicy rajdu udali się w dalszą trasę. Rajd zakończy wieczorem wspólne ognisko nad zalewem w Bliżynie.