Szrotówek jak co roku zaatakował polskie kasztanowce. Larwy szkodnika żywią się liśćmi drzew i w ciągu trzech tygodni doprowadzają do ich obumarcia, a to wpływa na rozwój drzewa. Bez liści nie może bowiem zachodzić proces fotosyntezy- kluczowy dla życia rośliny. To z kolei sprawia, że nie pojawiają się owoce, czyli kasztany- wyjaśnia dr Marian Giertych, biolog z Polskiej Akademii Nauk.
Jak wyjaśnia, do tej pory nie wynaleziono skutecznej metody walki z owadem. Stosowane do tej pory rozwiązania nie przynoszą wystarczających efektów. Naukowiec twierdzi, że szczepienia drzew, które były wykonywane do tej pory nie są dobrym wyjściem, ponieważ naruszają strukturę drzew, w związku z czym stają się podatne na złamanie.
Problem ze szrotówkiem występuje też w regionie świętokrzyskim. Jak mówi dyrektor wydziału Ochrony Środowiska w kieleckim Urzędzie Miasta- Witold Bruzda, do walki ze szrotówkiem, instalowane są pułapki feromonowe, wydzielające zapach przyciągający owady, ale nie da się w ten sposób wyplenić wszystkich szkodników.
Specjaliści zalecają, aby po opadnięciu liści kasztanowca, dokładnie je zgrabić i spalić.
Kaja Kopeć