Już tylko godziny dzielą nas od kolejnej „świętej sportowej wojny”. O 17.30 w Hali Legionów w pierwszym starciu finałowym mistrzostw Polski piłkarze ręczni Vive Tauronu zmierzą się z odwiecznym rywalem Orlenem Wisłą Płock.
Mimo osłabień w zespole rywala Tomasz Strząbała przestrzega wszystkich przed zlekceważeniem przeciwnika. Z nimi nigdy nie gra się łatwo. Nie poddają się i zawsze walczą do końca. Dla „Nafciarzy” to już ostatnia szansa, żeby ugrać coś w tym sezonie – uważa drugi trener kielczan.
Na pewno nie jesteśmy zdecydowanym faworytem – ocenia Tomasz Rosiński. Pokazał to pojedynek w finale Pucharu Polski, gdzie drużyna Manolo Cadenasa również była osłabiona, a mimo to wygraliśmy minimalnie. To naprawdę bardzo dobry zespół, komplementuje rywala kielecki rozgrywający.
Największe osłabienie przyjezdnych to brak na parkiecie Mariusza Jurkiewicza. W gronie gospodarzy zabraknie Żelijki Musy.
Na tym etapie gra się do trzech zwycięstw. Pierwszy mecz finału mistrzostw Polski Vive Tauron kontra Orlen Wisła Płock w Hali Legionów w sobotę o 17.30, a drugi w niedzielę o 20.00. Transmisja obydwu na naszej antenie.