Specjalny zespół ma wypracować porozumienie w sprawie dostaw ciepła dla Włoszczowy. W jego skład wejdą przedstawiciele władz miasta, spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych, oraz dostawcy energii- firmy Stolbud.
Od kilku miesięcy nie udaje się wypracować warunków nowej umowy między spółką, a wspólnotami. Członkowie grupy negocjacyjnej wybierają się do Urzędu Regulacji Energetyki. Rzecznik Stolbudu- Paweł Mijas liczy na to, że uda się tam spokojnie wyjaśnić co wpływa na cenę ciepła i wyciszyć napięcie między potencjalnymi odbiorcami, a producentem ciepła.
Przedstawicielom wspólnot i spółdzielni mieszkaniowej nie podoba się, wyznaczony przez Stolbud 10-letni okres umowy. Ryszard Szafrański i Marek Tekiel twierdzą, że przez to nie będzie można negocjować cen, a wcześniejsze wypowiedzenie umowy wiązałoby się z karami finansowymi. Rzecznik firmy Paweł Mijas przypomina, że 10-letnia umowa ma być swego rodzaju zabezpieczeniem., bo trzeba zainwestować w dostosowanie kotła do norm środowiskowych. Remont będzie kosztował około 4 milionów złotych.
Argumentem w negocjacjach może być kwestia planowanego przez rząd uwolnienia cen ciepła. Po tej zmianie, Stolbud mógłby skrócić czas obowiązywania umowy. Jeżeli spółka nie osiągnie porozumienia ze wspólnotami, przystosuje kocioł do wytwarzania mniejszej ilości ciepła. Zapewni to dostawy tylko dla publicznych instytucji. Władze miasta wstępnie określiły warunki współpracy w trójstronnym porozumieniu między miastem, firmą i spółką PGKiM. W kolejnym sezonie grzewczym, Stolbud miałby przejąć jej obowiązki i pracowników- informuje burmistrz Grzegorz Dziubek.
Dotychczasowa umowa wygasa 31 lipca.