Wybitny pisarz Jarosław Iwaszkiewicz, przez wiele lat związany z Sandomierzem nie ma w mieście nawet ulicy noszącej jego imię.
Przypomniała o tym wnuczka literata Anna Włodek, która uczestniczyła w uroczystości zorganizowanej z okazji 35 rocznicy jego śmierci. Jak powiedziała w wywiadzie dla Radia Kielce- rodzinie byłoby bardzo miło, gdyby w taki sposób został uhonorowany, ponieważ lubił Sandomierz i miał tu wielu przyjaciół.
W kamienicy przy ul. Katedralnej, powstały m.in.” Tatarak”, ”Kochankowie z Marony”„ Sława i chwała”, a także mniej znane książki jak np. „Wycieczka do Sandomierza”.
Burmistrz Marek Bronkowski poinformował, że wkrótce wystąpi z propozycją nadania imienia Jarosława Iwaszkiewicza jednej z ulic przy kościele świętego Pawła.
Pisarz przyjeżdżał do Sandomierza od 1937 roku. Spacerował nad Wisłą, po uliczkach Starego Miasta czy Górach Pieprzowych.
Przez wiele lat przy ul. Katedralnej działało Muzeum Literatury jego imienia, które było częścią Muzeum Okręgowego. 10 lat temu zostało zlikwidowane, a część eksponatów przeniesiono do sandomierskiego zamku
Imię pisarza nosi Szkoła Podstawowa nr 4 w której odbyły się uroczystości 35 rocznicy śmierci.
.