Poseł Maria Zuba z Prawa i Sprawiedliwości, która krytykowała w ostatni poniedziałek członków zarządu województwa za pobranie ekwiwalentów za niewykorzystane urlopy sama skorzystała z takiego świadczenia.
W styczniu 2002 roku wypłacono jej ponad 28 tys. złotych brutto za 61 dni niewykorzystanego urlopu. Stało się tak po zakończeniu pracy na stanowisku wicewojewody świętokrzyskiego.
Poproszona dzisiaj o komentarz stwierdziła, że jej sytuacja jest odmienna. „Moja kadencja została zakończona, a członkowie zarządu nadal pełnią swoje funkcje”. Dodała, że wojewodowie w kadencji 1997-2001 nadzorowali proces powstawania samorządów powiatowych i wojewódzkich i w związku z tym trudno było wykorzystać przysługujący urlop.
Maria Zuba nie była jedyną osobą w Świętokrzyskim Urzędzie Wojewódzkim, której wypłacono ekwiwalent za niewykorzystany urlop.
Wojewoda Włodzimierz Wójcik otrzymał ekwiwalent za 85 dni, Wojciech Lubawski za 38 dni, wśród wicewojewodów Grzegorz Dziubek miał 19 dni niewykorzystanego urlopu, Beata Oczkowicz 6 dni, a Piotr Żołądek 4 dni. Za wszystkie wypłacono ekwiwalenty.
Obecna wojewoda Bożentyna Pałka-Koruba ma niewykorzystane 4 dni urlopu. W związku z kontynuowaniem pracy nie wypłacono jej ekwiwalentu.