Sandomierscy radni przyjęli regulamin budżetu obywatelskiego w mieście. W przyszłym roku, ratusz przeznaczy na ten cel 500 tysięcy złotych, zaznaczając że kwota może być większa, jeśli takie będą potrzeby.
Radny Mirosław Czaja z PiS stwierdził, że pomysł budżetu obywatelskiego pojawił się w ostatniej chwili i jest częścią kampanii wyborczej burmistrza. O chaosie i pośpiechu w przygotowaniu regulaminu mówił także radny Janusz Sochacki, który skrytykował to, że projekty może składać osoba, które ukończyła 16 lat i jest zameldowana w Sandomierzu. Jego zdaniem, świetne pomysły mogą mieć także młodsi ludzie i ci bez meldunku, ale mieszkający, lub pracujący w Sandomierzu. Radny uznał za biurokratyczny zapis, mówiący o tym, że zgłaszany do budżetu obywatelskiego projekt musi być poparty podpisami 15 mieszkańców.
Z regulaminu wykreślony został punkt, który nie dopuszczał, aby mieszkaniec złożył więcej niż jeden projekt. Burmistrz Sandomierza – Jerzy Borowski stwierdził, że radni mieli wcześniej możliwość złożenia projektu uchwały o budżecie obywatelskim, a jednak tego nie zrobił. Nie zgodził się z opiniami, że budżet tworzony jest zbyt późno. Powiedział, że w prowizorium na przyszły rok, pieniądze na ten cel będą zarezerwowane, a mieszkańcy będą mieć sporo czasu na zgłaszanie projektów.
Wczoraj zakończyły się konsultacje nt. budżetu obywatelskiego. Mieszkańcy zgłaszali m.in. potrzebę budowy nowych placów zabaw, dodatkowych altan śmietnikowych, zmianę małej architektury na osiedlach, wykonanie nowych nasadzeń roślin i termomodernizację bloków mieszkalnych.