W klasach integracyjnych brakuje miejsc dla dzieci niepełnosprawnych. Dwie osoby na jedno miejsce – tak dużo niepełnosprawnych dzieci stara się o przyjęcie do klas integracyjnych w Zespole Szkół Ogólnokształcących Integracyjnych nr 4 przy ulicy Jasnej w Kielcach.
Jak mówi Maria Kalita, dyrektor szkoły – klasa integracyjna może mieć maksymalnie 20 uczniów, z czego pięcioro to dzieci niepełnosprawne. W podstawówce przy Jasnej są trzy takie klasy, natomiast w gimnazjum 5.
– W roku szkolnym 2014/2015 o przyjęcie do szkoły podstawowej ubiegało się około 30 osób. Niestety nie przyjęliśmy 15. Natomiast o miejsce w gimnazjum starało się 34 uczniów. 9 nie mogliśmy przyjąć – informuje Maria Kalita.
Andrzej Sygut, zastępca prezydenta Kielc odpowiedzialny za edukację przyznaje, że w tym roku szkoła integracyjna przy ulicy Jasnej cieszy się ogromną popularnością, wielu rodziców dzieci niepełnosprawnych chciałoby posłać do niej swoje pociechy. Ale miasto nie może uruchomić tam dodatkowych klas, bo nie ma na nie miejsca.
– Kierując się tymi potrzebami otwieramy od nowego roku dwa oddziały w szkole na Podkarczówce. Zespół Szkół na Podkarczówce będzie rozbudowywać część integracyjną, aby zaspokoić wszystkie potrzeby – zapewnia Andrzej Sygut.
Oddziały integracyjne uruchomi we wrześniu Zespół Szkół Ogólnokształcących nr 15 przy ulicy Krzemionkowej. Szkoła zostanie zmodernizowana, wymienione będą instalacje elektryczna i ciepłownicza, zaplanowano też termomodernizację budynku.
Dyrektor Marta Dibelka informuje, że w klasach integracyjnych szkoły podstawowej są jeszcze cztery miejsca dla dzieci niepełnosprawnych. Natomiast do gimnazjum przyjęto już komplet chętnych.