Prawie 190 razy interweniowali świętokrzyscy strażacy w związku z intensywnymi opadami deszczu i lokalnymi podtopieniami. Pomagali mieszkańcom zalanych posesji, wypompowywali wodę z piwnic i podwórek, budowali zapory z piasku, by zapobiec większym stratom.
Strażacy wzmacniali wały przeciwpowodziowe w pięciu miejscach regionu: w Sandomierzu na Wiśle i w Bazowie na Koprzywiance, w Leśnych Chałupach w powiecie opatowskim, w Morawiankach na Nidzicy w powiecie kazimierskim oraz na Silnicy w Kielcach, gdzie stawiali specjalne zapory z rękawów przeciwpowodziowych.
Jak poinformował Radio Kielce dyżurny Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa – najwięcej interwencji dotyczyło wypompowywania wody z zalanych posesji. Ratownicy ewakuowali również zwierzęta i mienie z gospodarstwa w Chwalibogowicach w powiecie kazimierskim, dostarczyli też żywność mieszkańcom Stanisławic. Ich interwencje związane były również z udrażnianiem koryta rzek.
Strażacy są przygotowani na wypadek zagrożenia powodzią. W pogotowiu są w całym regionie jednostki państwowej i ochotniczej straży pożarnej.