Przewodnicząca starachowickiej Rady Miasta i szefowa miejskich struktur PiS w Starachowicach, Lidia Dziura chce pozwać do sądu kandydata SLD na prezydenta w przedterminowych wyborach Sylwestra Kwietnia. Jak informuje – były wiceprezydent rozpowszechnia nieprawdziwe informacje, jakoby została prawomocnie skazana w tzw. aferze ulotkowej, tymczasem postępowanie w tej sprawie zostało warunkowo umorzone.
Pod koniec ubiegłego roku Sąd Okręgowy w Kielcach uznał wprawdzie, że dwoje radnych Prawa i Sprawiedliwości – Lidia Dziura i Dariusz Nowak pomagało w dystrybucji ulotek, szkalujących prezydenta Wojciecha Bernatowicza, ale warunkowo umorzył sprawę. Do sądu skierował ją Bernatowicz, który twierdził, że tuż przed wyborami samorządowymi w 2010 roku radni rozpowszechniali ulotki o nieprawdziwej treści. Policjanci znaleźli je w zaparkowanym samochodzie, w którym siedzieli Lidia Dziura i Dariusz Nowak. Na jednej stronie ulotki zamieszczono m.in. zdjęcie prezydenta oraz hasło w dymku „Zrobiłem KUPE dla mieszkańców Starachowic”, na drugiej można było przeczytać „Ale zanim zrobiłem KUPE, musiałem wcześniej zadbać o kolegów, których ohydnie kiedyś wrobili w jakąś aferę starachowicką i nie wiadomo dlaczego powsadzali do więzienia. Dałem chłopakom robotę, niech się cieszą, a dziennikarzom powiedziałem, że przecież każdy ma coś na sumieniu”. Ulotki miały być rozprowadzane m.in. na cmentarzu.
Lidia Dziura w rozmowie z Radiem Kielce zaznaczyła, że nie została skazana w tej sprawie. Zażądała od Sylwestra Kwietnia sprostowania, zapowiedziała też złożenie przeciwko niemu pozwu do sądu. „Jest to tym bardziej bulwersujące, że dzieje się w kampanii wyborczej i zmierza do zdyskredytowania całego naszego środowiska, a na to nie możemy sobie pozwolić” – stwierdziła działaczka Prawa i Sprawiedliwości.
Sylwester Kwiecień nie zamierza niczego prostować. Podkreślił, że nie mówił, iż Lidia Dziura została prawomocnie skazana, ale że jest winna szkalowania prezydenta Wojciecha Bernatowicza. Zapowiedź pozwu sądowego uznał natomiast za dobry pomysł. Jego zdaniem – byłaby to okazja do rozstrzygnięcia sporu. Dodał, że są różne orzeczenia. Jedno z nich mówi, że osoba, będąca w sytuacji Lidii Dziury jest traktowana, jak skazana. „Prawda w oczy kole” – podsumował Sylwester Kwiecień.