Mieszkańcy, samorządowcy i parlamentarzyści PiS rozmawiali w Koprzywnicy na temat problemu wyrobiska pokopalnianego w Piasecznie. Z powodu braku rekultywacji zagrożonych podtopieniami jest 4,5 tysiąca hektarów sadów oraz ponad 1.200 gospodarstw na terenie gminy Koprzywnica, Łoniów i Samborzec.
Ludzie mogą stracić jedyne źródło utrzymania rodzin, ponieważ są to tereny typowo rolnicze. Od niedawna właścicielem wyrobiska w Piasecznie jest miasto Tarnobrzeg, które nie jest zainteresowane inwestowaniem w tereny znajdujące się w innym województwie. Burmistrz Koprzywnicy Marek Jońca stwierdził, że żaden samorząd, tym bardziej miejski czy gminny nie byłby w stanie udźwignąć ciężaru finansowego całej inwestycji. Wartość prac szacowana jest na 100 mln zł, według burmistrza powinno je sfinansować państwo i fundusze unijne. Tego samego zdania jest poseł Andrzej Duda, inicjator spotkania, który skrytykował władze województwa świętokrzyskiego za to, że nie podjęły na tyle skutecznych działań, aby przed zmianą właściciela wyrobiska skarb państwa sfinansował prace rekultywacyjne ani nie zadbały o fundusze unijne na ten cel.
Wyrobisko w Piasecznie wymaga stałych nakładów finansowych na pompowanie wody, ponieważ gdy podwyższa się jej poziom, wówczas rośnie też poziom wód gruntowych. Trzeba tam także uregulować całą gospodarkę wodno – ściekową, m.in wybudować rowy melioracyjne i drenaże.