Targi Kielce wstrzymują plany rozwojowe i zwalniają część pracowników. Miejska spółka zlikwidowała wydział inwestycji, który odpowiadał za rozbudowę ośrodka. W ostatnich latach, Targi wykonały inwestycje za prawie 200 milionów złotych. Ten proces jest już zamknięty – mówi prezydent Kielc Wojciech Lubawski. Kilka miesięcy temu zakończyły się rozliczenia, dlatego nie ma potrzeby dalszego utrzymywania sztabu ludzi, dodaje.
Zdaniem prezydenta, ośrodek nie ma już zdolności kredytowej na realizację następnych zamierzeń. Kolejne zobowiązania finansowe mogłyby zachwiać płynnością finansową spółki. Decyzję o zaprzestaniu dalszego rozwoju, Wojciech Lubawski określa, jako odpowiedzialną politykę zarządu firmy. Podkreśla jednocześnie, że nie ma potrzeby dalszego powiększania powierzchni wystawienniczej. Oprócz targów Agrotech, wszystkie pozostałe imprezy mieszczą się na obecnych terenach.
„Inne miasta w Polsce też budują ośrodki targowe i konkurencja na tym polu będzie rosnąć. Zadaniem numer jeden na następne lata, będzie utrzymanie pozycji wicelidera wśród organizatorów targów w kraju”- tłumaczy prezydent.
W spółce trwa audyt, który jest konieczny, ponieważ część pieniędzy na rozbudowę, to unijne dotacje. Do tej pory, do magistratu nie dotarły żadne sygnały, które mogłyby świadczyć o jakichś nieprawidłowościach, zapewnia prezydent.