W ostatnim tegorocznym meczu T-Mobile Ekstraklasy Korona Kielce zmierzy się przed własną publicznością z Podbeskidziem Bielsko Biała. Do składu „żółto – czerwonych”, po przerwie spowodowanej żółtymi kartkami, wracają Bośniak Vlastimir Jovanović i Ukrainiec Serhij Pilipczuk.
Kielczanie, którzy w ostatnich trzech spotkaniach zdobyli siedem punktów, liczą na kolejne zwycięstwo i dobrą pozycję w tabeli przed rundą wiosenną.
Mecz Korony z Podbeskidziem ma jeszcze jeden interesujący aspekt. Na „Arenę Kielc” przyjedzie poprzednik hiszpańskiego szkoleniowca Jose Rojo Martina – trener Leszek Ojrzyński. Ten wątek przewija się właściwie we wszystkich wypowiedziach kieleckich piłkarzy.
– Takie są uroki sportu, że szkoleniowcy zmieniają kluby. Trener dwa lata spędził w Kielcach wie jak gramy, ale postaramy się go zaskoczyć. Zadajemy sobie sprawę z tego, że będzie to ciężki pojedynek. Zrobimy wszystko, żeby wygrać – powiedział obrońca gospodarzy Paweł Golański.
– Na pewno będzie to mecz z podtekstami. Znając trenera Ojrzyńskiego postara się coś wymyślić ze stałymi fragmentami gry żeby nas zaskoczyć. Jesteśmy w pełni zmotywowani, bo ten rok chcemy zakończyć zdobywając trzy punkty – stwierdził bramkarz Korony Zbigniew Małkowski.
– Musimy zdobyć te trzy punkty, to jest priorytet. Trochę czasu z trenerem Ojrzyńskim spędziliśmy więc miło będzie się spotkań by zamienić po meczu kilka słów – powiedział napastnik „żółto – czerwonych” Maciej Korzym.
Mecz Korony z Podbeskidziem Bielsko Biała rozpocznie się w sobotę o godzinie 15.30 i w całości będzie transmitowany w Radiu Kielce.