Grupa świętokrzyskich działaczy Sojuszu Lewicy Demokratycznej złożyła dziś w Prokuraturze Okręgowej 900 wniosków zawiadamiających o możliwości popełnienia przestępstwa przez kielecki oddział Agencji Rynku Rolnego. Chodzi o sprawę tzw. afery ogórkowej z 2011 i możliwość ubiegania się przez rolników o odszkodowania za utracone plony.
Wiceprzewodnicząca SLD Irena Romanowska, która reprezentuje poszkodowanych rolników jest przekonana, że doszło do popełnienia przestępstwa przez terenowe oddziały Agencji. W jej opinii potwierdzeniem tego, jest także krytyczny raport Najwyższej Izby Kontroli wykazujący nieprawidłowości w funkcjonowaniu Agencji Rynku Rolnego. Rolnicy zastanawiają się także nad możliwością wystąpienia z pozwem zbiorowym do sądu przeciwko Skarbowi Państwa. Chcą uzyskać odszkodowania za utracone plony.
W województwie świętokrzyskich odszkodowania otrzymało 1200 rolników. Kolejnych dwa tysiące siedmiuset twierdzi, że z powodu zaniedbania Agencji Rynku Rolnego nie mogło w terminie złożyć wniosków o rekompensaty. Swoje straty z tego tytułu szacują na kilkanaście milionów złotych.
Problem rozpoczął się w 2011 roku od informacji, że w ogórkach na terenie Niemiec znaleziono bakterie e-coli. W związku z tym na rynku warzyw pojawiły się ogromne problemy ze zbyciem plonów. Unia Europejska zdecydowała wówczas o wypłacie odszkodowań dla plantatorów. Nie do wszystkich jednak dotarły informacje o możliwych rekompensatach.
Bartłomiej Zapała