Kilkaset osób obejrzało w parku wokół dworu ariańskiego w Ludyni widowisko historyczne zatytułowane „Pamięci Wachmistrza Kamińskiego”. Przygotowano je w 150. rocznicę wybuchu powstania styczniowego. Widzowie z podziwem obserwowali barwne stroje, musztrę, a potem inscenizację walki, którą Polacy stoczyli z Kozakami. Byli żołnierze na koniach, strzelcy, piechota i kosynierzy.
Inscenizację potyczki z 8 kwietnia 1864 roku przedstawiła grupa rekonstrukcji historycznych „Żuawi Śmierci” z Buska Zdroju. Na potrzeby widowiska zbudowano drewniany młyn, który spłonął na zakończenie inscenizacji. Według historyków, właśnie w młynie, nie chcąc poddać się Kozakom popełnił samobójstwo wachmistrz Kamiński.
W 1864 roku na Ziemi Włoszczowskiej odbyło się wiele bitew. Powstańcy walczyli między innymi w Gruszczynie, Krasocinie, Sułkowie i Żeleźnicy. Razem z powstańcami walczył siostrzeniec Stefana Żeromskiego, Gustaw Saski.
Paweł Solarz