Coraz więcej śniętych ryb w stawie znajdującym się w ostrowieckim parku miejskim. Urzędnicy tłumaczą to brakiem odpowiedniego natlenienia po zimie i naturalną selekcją. Wędkarze cały czas podkreślają, że staw po gruntownej modernizacji nie ma zapewnionego przepływu wody, co zapobiegałoby takim problemom.
Pracownicy służb komunalnych w pierwszym dniu oczyszczania stawu zebrali 12 kilogramów martwych ryb, a po oczyszczeniu brzegu, woda wyrzuca następne sztuki.
Zbigniew Bień z wydziału infrastruktury komunalnej ostrowieckiego magistratu wyjaśnia, że w stawie doszło do tzw. zaduchy spowodowanej długą zimą, w wyniku czego giną najsłabsze osobniki. Obiecuje, że w przypadku powtarzania się tego zjawiska, zbadana zostanie też woda.
Wędkarze twierdzą z kolei, że to błędy przy przebudowie akwenu, powodują pomór ryb. Zbigniew Kutyła, który stale obserwuje staw w ostrowieckim parku, wyjaśnia, że zbiornik jest za płytki i pozbawiony przepływu wody, co powoduje nie tylko śnięcie ryb, ale i np. zarastanie szuwarami.
Urzędnicy obiecują, że w najbliższych dniach otworzą przepusty umożliwiające dopływ świeżej wody. Nie mogą jednak na stałe zostawić ich otwartych, bo wtedy kłopoty z wodą miałaby znajdująca się na Kamiennej elektrownia wodna. Wędkarze ostrzegają jednak, że pozbawiony dopływu świeżej wody staw, który miał być wizytówką zrewitalizowanego parku miejskiego, ciągle będzie miał problemy z kwitnieniem glonów czy zdychaniem ryb.
tekst i zdjęcia: Teresa Czajkowska