Nawet 20 kieleckich nauczycieli może stracić pracę od nowego roku szkolnego. Tak wynika ze wstępnych obliczeń Urzędu Miasta. Zwolnienia dotyczą przede wszystkim szkół podstawowych i gimnazjów. Z kolei w placówkach ponadgimnazjalnych redukcje nauczycieli będą zależne od liczby przyjętych uczniów.
Jak zauważa zastępca prezydenta Kielc Andrzej Sygut niż demograficzny daje się we znaki wszystkim samorządom, dlatego odejścia są nieuniknione.
Liczba zwolnień może być większa, bowiem w Kielcach sporą grupę nauczycieli stanowią osoby zatrudnione na niepełnych etatach i to zwykle one są zwalniane w pierwszej kolejności. Na razie nie wiadomo, ilu nauczycieli odejdzie na emerytury. Okaże się to dopiero na początku sierpnia.
Za to są szanse na zatrudnienie pięciu nowych wychowawców w przedszkolach.
Stanisław Blinstrub