Maleje zainteresowanie przystąpieniem do zbiorowego pozwu powodzian. Poszkodowani przez kataklizm w 2010 roku, z Sandomierza, Tarnobrzega, Gorzyc i okolicy mogą do niego przystępować, do 6 marca. Taki termin wyznaczył Sąd Okręgowy w Krakowie.
Przedstawiciel poszkodowanych Zbigniew Rusak stwierdził, że o ile, zaraz po powodzi było ogromne zainteresowanie procesem, to w miarę upływu czasu, pozostają jedynie deklaracje. Przyczyn tego zjawiska, Zbigniew Rusak upatruje w zubożeniu społeczeństwa, dotkniętego przez powódź, przystąpienie do zbiorowego pozwu wiąże się bowiem z kosztami. Należy wnieść opłatę ryczałtową w wysokości 1830 zł na rzecz kancelarii, która przygotowała pozew, potem dojdą też koszty sądowe. Zostaną one rozdzielone proporcjonalnie do dochodzonych roszczeń. Zgodnie z przepisami należy je sprecyzować w zbiorowym pozwie, chociaż sam proces nie będzie dotyczyć odszkodowań, tylko ustalenia odpowiedzialnych za straty spowodowane przez kataklizm. Dopiero potem, z powództwa cywilnego, powodzianie indywidualnie będą mogli dochodzić rekompensat za poniesione straty.
Wyjaśnieniu wszystkich wątpliwości, w tym głównie finansowych służyć będzie kolejne spotkanie, które odbędzie się w piątek, 8 lutego w Centrum Kultury przy ul. Portowej w Sandomierzu.
Obecnie, pod zbiorowym pozwem podpisanych jest 17 osób. Są to głównie mieszkańcy Sandomierza, Tarnobrzega i Gorzyc.
Grażyna Szlęzak-Wójcik












