Mieszkańcy Bilczy w gminie Obrazów sprzeciwiają się przekształceniu miejscowej Szkoły Podstawowej. Poparło ich siedmioro radnych, którzy złożyli wniosek o zwołanie nadzwyczajnej sesji Rady Gminy. Chcą anulowana uchwały z ubiegłego roku, o zamiarze przekształcenia placówki.
Zgodnie z planami, od 1 września tego roku, szkołę ma przejąć stowarzyszenie, które zawiązało się w tym celu. Mieszkańcy stracili jednak wiarę w szczerość intencji wójta. Jak powiedziała Aneta Klasura – wiceprezes Stowarzyszenia Przyjaciół Szkoły w Bilczy, wójt kilka miesięcy temu obiecywał pomoc np. w sfinansowaniu remontu przeciekającego dachu i opłacaniu szkolnych rachunków za media. Teraz nie potwierdza tych zapewnień. Stowarzyszenie obawia się, że nie podoła finansowo tak dużym wyzwaniom.
Zdaniem Anety Klasury, skoro były pieniądze na podwyżkę pensji wójta i diet radnych, a także premie dla pracowników Urzędu Gminy, to tym bardziej powinny znaleźć się fundusze na dalsze powadzenie szkoły przez samorząd. Przekształcenie szkoły, przyniosłoby w budżecie gminy oszczędność ok. 400 tys. złotych.
Wójt Obrazowa Krzysztof Tworek zapewnia, że te pieniądze i tak zostałyby wydane na cele oświatowe – w planach jest budowa boiska przy Szkole Podstawowej w Głazowie oraz utworzenie przedszkola w Bilczy. Stwierdził, że dzięki oszczędnościom znalazłyby się także środki na wymianę zepsutego dachu.
Tymczasem, radny Jan Orawiec uważa, że przekształcając szkołę, samorząd idzie na łatwiznę. Nadzwyczajna sesja Rady Gminy, poświęcona tej sprawie ma się odbyć w poniedziałek 11 lutego.
Grażyna Szlęzak-Wójcik
fot. spbilcza.vot.pl












