Pracownicy Kieleckich Kopalni Surowców Mineralnych otrzymali zaległe wynagrodzenia, wypłacono im również ubiegłoroczną pensję barbórkową. Nie otrzymali natomiast 5-procentowej podwyżki zagwarantowanej w pakiecie socjalnym zawartym z inwestorem, który kupił kielecką firmę. Wynagrodzenia miały wzrosnąć od kwietnia.
Stanisław Puchała ze Związku Zawodowego „Budowlani” informuje, że pensje są wypłacane na bieżąco. Dodaje jednak, że pieniądze nie są przekazywane na fundusz świadczeń socjalnych oraz na kasę zapomogowo-pożyczkową.
Jak informowaliśmy pracownicy KKSM-u przez kilka miesięcy otrzymywali wynagrodzenie w ratach, ale tylko do wysokości 2,5 tys. zł. Sytuacja poprawiła się, gdy sąd ogłosił upadłość układową spółki.
Właścicielem 85 procent akcji KKSM jest spółka Dolnośląskie Surowce Skalne, która także znajduje się w upadłości. W dużym stopniu przyczyniły się do tego kłopoty z budową odcinka autostrady A2.
Według tygodnika „Wprost” Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego informowała rząd o złej sytuacji ekonomicznej Dolnośląskich Surowców Skalnych jeszcze przed podjęciem decyzji o powierzeniu jej budowy odcinka A2 w sierpniu 2011 roku. Kilka miesięcy wcześniej firma odkupiła od Ministerstwa Skarbu Państwa akcje KKSM-u .
Robert Felczak