„Święto i praca dla rodziny”- to hasło Marszu Życia, który przeszedł ulicami Kielc. Około tysiąca osób manifestowało, domagając się zapewnienia polskim rodzinom pracy, która pozwoliłaby na godny i bezpieczny byt.
Zdaniem uczestników pochodu, praca leży u podstaw szczęścia rodziny, a rodzina to najważniejsza wartość człowieka.
Jak stwierdził, uczestniczący w marszu, kielecki biskup pomocniczy Kazimierz Gurda, praca jest środkiem do zapewnienia rodzinie stabilizacji. Jej brak jest źródłem konfliktów, a konieczność poszukiwania zatrudnienia za granicą, to powód rozpadu wielu małżeństw. Biskup skrytykował wydłużenie wieku emerytalnego do 67 lat. Jego zdaniem, zaburzy tradycyjne więzi uniemożliwiające dziadkom opiekę nad wnukami.
Podczas festynu rodzinnego, który odbył się w kieleckim parku, zbierano podpisy pod apelem do parlamentarzystów o wprowadzenie prorodzinnej polityki z prawem do pracy i wypoczynku.
Marcin Przemirski