Władze Sandomierza wstrzymały decyzję o zamknięciu przytuliska dla bezdomnych psów i wywiezieniu zwierząt do schroniska w Białogardzie. Miało to nastąpić już w najbliższy poniedziałek. Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt dostało 5 dni na przygotowanie się do tego przedsięwzięcia.
– Pismo z urzędu to był dla nas szok, nie wiedzieliśmy co robić, uruchomiliśmy znajomych i Internet. Magistrat został zasypany mailami od osób oburzonych decyzją – powiedziała nam Monika Kowalska ze stowarzyszenia. Dodała, że psy przebywające w schronisku są przeważnie stare, albo chore i powinny zostać na miejscu.
Stowarzyszenie rozumie konieczność likwidacji przytuliska, ze względu na panujące tam warunki, ale potrzebuje co najmniej miesiąca, aby znaleźć podopiecznym nowy dom, albo wydzierżawić działkę, na której mogłaby być kontynuowana działalność przytuliska. Obecna lokalizacja, przy ulicy Wiśniowej powoduje protesty mieszkańców, ponieważ znajduje się w bardzo bliskim sąsiedztwie domów jednorodzinnych.
Społecznicy wykluczają transport psów do Białogardu. Tamtejsze schronisko nie ma dobrej opinii, ani aktualnych dokumentów pozwalających na działalność. „Wybraliśmy to miejsce, ponieważ jako jedyne w kraju odpowiedziało pozytywnie na naszą prośbę, ale z powodu niepokojących sygnałów sprawdzimy wiarygodność placówki i dopiero wtedy podejmiemy decyzję”- powiedział zastępca burmistrza Sandomierza Marek Bronkowski. Zaznaczył, że wcześniej dojdzie do spotkania w tej sprawie z przedstawicielami Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt.
W przytulisku przebywają 32 psy. Sandomierz nie może pozwolić sobie na wybudowanie własnego schroniska dla zwierząt ze względu na brak terenów. Prawie od roku próbuje zainicjować wspólną inwestycję z sąsiednimi gminami, jednak bezskutecznie. Władze Ożarowa i Klimontowa deklarowały możliwość usytuowania schroniska u siebie, jednak po protestach mieszkańców odstąpiły od tego pomysłu. Teraz narodziła się koncepcja, aby taka placówka powstała w ramach Ekologicznego Związku Gmin Dorzecza Koprzywianki, skupiającego kilkanaście samorządów. Na razie jednak nie jest ujawniana ewentualna lokalizacja schroniska.
Grażyna Szlęzak-Wójcik