W meczu 20. kolejki T-Mobile Ekstraklasy piłkarze Korony Kielce pokonali Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:0. Wynik spotkania został ustalony do przerwy, a bramki dla gospodarzy zdobyli Maciej Korzym w 14′ i Jacek Kiełb w 20′. Było to trzecie, kolejne zwycięstwo kieleckiego zespołu na wiosnę.
Znakomicie ułożyło się to spotkanie dla gospodarzy. Już po 20 minutach podopieczni Leszka Ojrzyńskiego prowadzili 2:0 i mogli spokojnie kontrolować ten pojedynek. Pierwsza bramka dla Korony padła w 14′, gdy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, prowadzenie „żółto-czerwonym” ładnym strzałem głową dał Maciej Korzym. Sześć minut później, w pole karne płasko dośrodkował Paweł Golański, Jacek Kiełb trącił piłkę, a ta, mimo rozpaczliwych prób wybicia jej przez słowackiego bramkarza gości Richarda Zajaca, wpadła do bramki. To nie wszystkie okazje, które mieli kielczanie. W 29′ ładnie w okienko mierzył Kamil Kuzera, ale tym razem na posterunku był Zajac. W 34′ z pola karnego mocno uderzał Kiełb, ale i w tej sytuacji zdołał piłkę odbić bramkarz gości. Do przerwy, w którym Podbeskidzie było tłem dla znakomicie dysponowanych gospodarzy, Korona prowadziła 2:0.
Po tym strzale głową Macieja Korzyma padła pierwsza bramka dla Korony
W drugiej połowie gospodarze zadowoleni z dwubramkowego prowadzenia nieco się cofnęli, a że goście nie kwapili sie do huraganowych ataków, z boiska przez długi czas wiało nudą. W 75′ pierwszą, groźną akcję w meczu stworzyli sobie goście, uderzał Piotr Malinowski, ale świetną interwencją popisał się Zbigniew Małkowski. Cztery minuty później, po serii błędów kieleckiej defensywy do piłki doszedł Sebastian Ziajka, ale jego mocny strzał minął nieznacznie kielecką bramkę. Do końca meczu wynik meczu nie uległ już zmianie, Korona zanotowała trzecie, kolejne zwycięstwo, a tym samym zasłużyła sobie na miano „rycerzy wiosny”.
Korona Kielce – Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:0 (2:0)
Bramki: Maciej Korzym 14, Jacek Kiełb 20
Korona: Małkowski – Golański, Staňo, Kijanskas, Lisowski (od 46′ Lech) – Kuzera, Vuković, Jovanović, Sobolewski, Kiełb (od 56′ Łuczak) – Korzym (od 87′ Gołębiewski).
Podbeskidzie: Zajac – Sokołowski, Dančík, Konieczny, Król – Ziajka, Łatka, Elmalich (od 74′ Ćurić), Cohen (od 61′ Rogalski), Patejuk (od 67′ Malinowski) – Demjan.
Żółte kartki: Kijanskas, Kiełb, Korzym, Staňo, Łuczak, Lech – Rogalski, Sokołowski, Dančík.
Sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Widzów: 6372.
tekst i zdjęcia: Kamil Król
kamil.krol@radio.kielce.pl
materiał dźwiękowy: Rafał Szymczyk
rafal.szymczyk@radio.kielce.pl
W 20. kolejce T–Mobile Ekstraklasy na „Arenie Kielc” Korona zmierzy z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Będzie to pojedynek drużyn, które jako jedyne, zdobyły wiosną komplet punktów. W pierwszym meczu sezonu kielczanie wygrali na wyjeździe 3:2.
Trener kieleckiego zespołu Leszek Ojrzyński jest optymistą, ale docenia
również klasę rywala. – Miejmy nadzieję, że będzie to dla nas szczęśliwy
piątek i pokonamy następną przeszkodę. Podbeskidzie to jednak solidna
drużyna. W I lidze, będąc trenerem Odry Wodzisław musiałem uznać ich
wyższość. Na pewno z nimi się trzeba liczyć. Musimy zagrać mądrze i
skutecznie – stwierdził 39–letni szkoleniowiec.
W podobnym tonie wypowiada się Maciej Korzym, który jesienią w spotkaniu
z Podbeskidziem strzelił jedną z bramek. – Niektórzy skazywali Koronę i
Podbeskidzie na pożarcie, a my utarliśmy im nosa. Jest to solidny
zespół, bez gwiazd, bardzo podobny do naszego – powiedział 23–letni
napastnik.
Mecz Korony Kielce z Podbeskidziem Bielsko-Biała rozpocznie się o
godzinie 18.00 i w całości będzie transmitowany na antenie Radia Kielce.
Rafał Szymczyk
rafal.szymczyk@radio.kielce.pl
fot. Oskar Patek