Władze województwa oraz zarząd świętokrzyskiego zakładu Przewozów Regionalnych, zaprzeczają informacjom o niepokojącej sytuacji w kolejowej spółce. Takie obawy wyrażają związkowcy z „Solidarności”, którzy twierdzą, że mniejsza kwota, przeznaczona w budżecie województwa na kolej, może oznaczać zwolnienia i likwidację połączeń.
Waldemar Bartosz, szef świętokrzyskiej „Solidarności” zapowiedział kilka dni temu, że sprawą świętokrzyskich Przewozów Regionalnych zainteresowana będzie Komisja Krajowa związku.
Tymczasem, zdaniem Jana Maćkowiaka, członka zarządu województwa, nie ma takiej potrzeby, a obawy związkowców są nieuzasadnione. Jego zdaniem jest zupełnie inaczej, niż twierdzi „Solidarność”. Tłumaczy, że w tym roku uruchomionych będzie w sumie 10 pociągów na trasach Kielce-Skarżysko oraz Kielce-Ostrowiec. Nie oznacza to problemów, ale wręcz rozwój spółki. Jak dodał, sytuacja świętokrzyskiej spółki, na tle innych, jest dobra i pracownicy nie powinni się niepokoić o przyszłość firmy.
Potwierdza to Robert Zaborski, pełniący obowiązki dyrektora świętokrzyskiego zakładu Przewozów Regionalnych. Mówi, że tylko przez rozwój spółka może sprostać wymogom rynku i takie działania są podejmowane.
Tylko na uruchomienie nowych połączeń, zapisano w tegorocznym budżecie dodatkowe dwa i pół miliona złotych.
Michał Michta