13 tysięcy złotych zaoferował jeden z uczestników charytatywnej aukcji na rzecz dziesięcioletniej Amelki ze Skarżyska, która cierpi na porażenie mózgowe. Ofiarodawca okazał się jednak oszustem, bo tuż po zakończeniu licytacji przestał odpowiadać na maile, nie odbiera telefonów i do dziś nie wpłacił pieniędzy.
Sprawą zainteresowali się skarżyscy policjanci, którzy mają już dane komputera, z którego podbijana była kwota – poinformowała Katarzyna Małecka, oficer Prasowy skarżyskiej policji. Dodała, że takie zachowanie jest bulwersujące i godne potępienia.
Aukcja prowadzona była na antenie skarżyskiej Telewizji Dami, a licytowano m. in. biżuterię podarowaną przez mieszkankę miasta. Dariusz Chojnacki, dziennikarz telewizji, poinformował, że kwota jaką udało się wylicytować dla chorej dziewczynki była spora, ale radość nie trwała długo, bo pieniędzy ostatecznie nie ma.
Takie incydenty zdarzały się już w Polsce. Najgłośniejszy miał miejsce w 2003 roku podczas Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W trakcie finałów licytowane są złote serduszka i osiągają wysokie kwoty. Podczas XI finału, dwa pierwsze serduszka także wylicytował oszust, który pieniędzy nie wpłacił.
W regionie świętokrzyskim incydent ze Skarżyska to pierwszy taki przypadek.
Michał Michta