Świętokrzyscy policjanci złapali sprawców ostatnich fałszywych alarmów bombowych. Mają od 12 do 26 lat. Do pierwszego zdarzenia doszło tydzień temu w Kielcach. Sprawca zadzwonił do prywatnego mieszkania i oświadczył, że jest w nim podłożona bomba. Kieleccy policjanci ustalili autora telefonu, okazał się nim 12 –latek z Łodzi.
W poniedziałek w Opatowie, po informacji o bombie ewakuowano mieszkańców jednego z bloku. Następnego dnia opatowscy policjanci zatrzymali 26–letniego mieszkańca miasta, podejrzewanego o zgłoszenie fałszywego alarmu bombowego.
Trzecia z kolei informacja o podłożonej bombie dotyczyła jednego z ostrowieckich bloków. Do zdarzenia doszło 17 stycznia. Jak się okazało telefonował 13–letni mieszkaniec województwa łódzkiego. W związku z fałszywymi alarmami, zaangażowanych zostało wiele służb ratowniczych, a każda z akcji kosztowała kilkadziesiąt tysięcy złotych. Koszty pokryją rodzice nieletnich sprawców oraz zatrzymany 26-latek.
Marek Orkisz