Mieszkańcy kieleckiej dzielnicy Posłowice nie chcą likwidacji Szkoły Podstawowej nr 29. Władze Kielc ze względów finansowych i demograficznych zamierzają zamknąć placówkę. Na najbliższej sesji Rady Miasta będzie głosowany projekt uchwały intencyjnej w tej sprawie. W szkole odbyło się posiedzenie komisji edukacji Rady Miasta.
Atmosfera spotkania była bardzo gorąca. Na szkole powieszono transparenty. Na jednym z nich mieszkańcy napisali „Miasto Kielce nie robi dla nas nic, a teraz zabierają nam szkołę”. Na drugim informują o możliwości odłączenia się od Kielc.
Zastępca Prezydenta Kielc Andrzej Sygut powiedział, że finanse gminy nie pozwalają na utrzymanie tej placówki. Roczne utrzymanie ucznia tej szkoły to 16 tysięcy złotych. Jest to praktycznie 2 razy więcej niż w innych częściach miasta. Władze Kielc po likwidacji placówki chcą przenieść dzieci z obwodu tej szkoły do Zespołu Szkół nr 11 w Dyminach. Jednak na dowożenie dzieci do tej szkoły nie godzą się mieszkańcy dzielnicy.
Komisja Edukacji nie podjęła decyzji, co do zaopiniowania uchwały o zamiarze likwidacji szkoły. Radni z Komisji Edukacji zrobią to dopiero w czwartek tuż przed sesją Rady Miasta.
Stanisław Blinstrub