Kolejarze „Przewozów Regionalnych” znów grożą strajkiem. Związkowcy sprzeciwiają się podziałowi spółki na mniejsze firmy, co rozważają nadzorujące przewoźnika, samorządy województw.
– Mniejsze podmioty, to automatycznie zwiększenie liczby rad nadzorczych i prezesów. A to może wiązać się ze zwolnieniami pracowników – twierdzi Zbigniew Kukulski z NSZZ „Solidarność” w Świętokrzyskim Zakładzie Przewozów Regionalnych.
Marszałkowie województw mają w styczniu przedstawić kolejarzom kompleksowe wizje funkcjonowania spółki. To odpowiedź na główne żądanie związkowców, od spełnienia którego uzależniali oni wznowienie akcji strajkowej.
– Jeżeli nie dojdziemy do porozumienia po Nowym Roku, prawdopodobne są pikiety, manifestacje przed urzędami marszałkowskimi, a nawet strajk – ostrzega Zbigniew Kukulski.
W połowie sierpnia związkowcy zorganizowali 24-godzinny strajk. Zatrzymali niemal wszystkie pociągi Przewozów Regionalnych. Do kolejnej przerwy w ruchu nie doszło, bo zarząd spółki i związkowcy zawarli porozumienie. Ustalono, m. in., że pracownicy spółki otrzymają dwie podwyżki w wysokości średnio 120 i 130 zł.
Przewozy Regionalne to największy pasażerski przewoźnik kolejowy w Polsce. Spółka boryka się z wielomilionowymi długami.
Robert Felczak