Kilkadziesiąt zwierząt można zobaczyć w żywej szopce, która znajduje się przy kościele franciszkanów w Kielcach. Jest osiołek, owieczki, kucyki, alpaki, ptactwo ozdobne, a także kózki i świnki wietnamskie. Niestety, w tym roku, nie ma wielbłąda Ludwika. Zwierzęciu przeszkadzałoby sąsiedztwo z ruchliwą ulicą.
Kielczanie podkreślają, że odwiedzenie szopki to tradycja, ale też
atrakcja dla dzieci. Dodają, że w tym roku sprzyja pogoda, bo nie jest
za zimno, zarówno odwiedzającym, jak i samym zwierzętom. Spacer pomiędzy
małymi zagrodami sprawia radość całym rodzinom.
Wszystkie zwierzęta, zarówno te małe jak i większe, cieszą się
popularnością, choć są i takie, które zyskały największą sympatię wśród
dzieci. Najmłodsi chętnie robili sobie zdjęcia z koniem, osłem czy lamą.
Władysław Burzawa, kielecki radny, inicjator budowy żywej szopki
podkreśla, że oprócz żywych zwierząt ważna jest stajenka, a w niej
między innymi figurka dzieciątka Jezus. Została ona poświęcona przez
ojca Świętego Benedykta XVI. Szopkę można oglądać do godziny 16, nie tylko w święta ale i po nich.
Stajenka w której znajduje się figurka dzieciątka Jezus, zbudowana
została z ponad stuletnich desek pochodzących z dachu kieleckiej
katedry. Podczas wspólnego kolędowania zbierane będą datki na polską
misję katolicką w Afryce.
Na dziedzińcu klasztoru ojców franciszkanów w Chęcinach także oglądać
można bożonarodzeniową żywą szopkę. Na czas świąt zamieszkały tam kury,
kaczki i gęsi. Jest też paw złocisty, królik, osioł oraz owieczka. Zwierzęta
wypożyczyli miejscowi gospodarze. Są one główną atrakcją, zwłaszcza dla
najmłodszych, którzy mogą je dotknąć, czy zrobić sobie wspólne zdjęcie. Nie zabrakło też figurek świętej rodziny. Po południu można było
wspólnie śpiewać kolędy, a jasełka przygotowała młodzież z miejscowego
ośrodka San Damiano. W drugi dzień świąt zakonnicy z Chęcin pojechali do Krakowa, by wziąć udział w szopce krakowskiej na ulicy Franciszkańskiej.
Tradycyjną szopkę przygotowano w Sanktuarium na Świętym Krzyżu. Podobnie
jak w ubiegłych latach, zakonnicy przygotowali ją wspólnie z Kieleckim
Centrum Kultury. Tegoroczna jest bardzo skromna i ma wymiar
symboliczny. W szopie jest tylko święta rodzina, królowie, pasterze i
figurki zwierząt.
Marek Orkisz / Michał Michta