Ministerstwo Skarbu Państwa wystąpiło do gminy Jędrzejów o przejęcie tamtejszego PKS- u. Na podjęcie decyzji w tej sprawie dało miastu tydzień.
Tak krótkim terminem jest oburzony burmistrz Jędrzejowa Marcin Piszczek. W jego opinii jest to bardzo niepoważne.W piśmie nie ma bowiem żadnych oficjalnych informacji o stanie finansowym spółki. Ministerstwo nie przedstawiło też warunków, na jakich miałoby się odbyć przejęcie.
W tej sytuacji odpowiedź mogła być jedna . Na razie nie ma mowy o komunalizacji PKS-u -stwierdził burmistrz.
Marcin Piszczek uważa, że rząd chce w ten sposób umyć ręce i podrzucić problem gminie. Przypomniał, że PKS jest zadłużony i ma duże zobowiązania finansowe. Gdyby gmina przejęła spółkę musiałaby ograniczyć inwestycje i pompować pieniądze w przedsiębiorstwo. Należałoby też wdrożyć program naprawczy, co z kolei odbiłoby się na pracownikach -powiedział burmistrz.
Zarząd Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej w Jędrzejowie przygotował program naprawczy , który zakłada zwolnienie około 70 osób.Pracownicy nie dostali pensji za pażdziernik i listopad. Za wrzesień wypłacono im tylko część pieniędzy.
E. Pociejowska