Drogowcy dostali pozwolenie na rozbudowę pierwszego z dwóch pozamiejskich odcinków drogi krajowej numer 73, od granicy Kielc, do Morawicy. Do ogłoszenia przetargu brakuje już tylko… pieniędzy- przyznaje Ewa Sayor dyrektor kieleckiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Pozwolenie obejmuje pierwszy z dwóch etapów budowy, czyli 4-kilometrowej dwujezdniowej drogi o parametrach drogi ekspresowej. Szacunkowy koszt budowy, to około 100-milionów złotych. „Inwestycja jest gotowa do realizacji. Wszystkie grunty zostały wykupione, mamy niezbędne pozwolenia, ale brakuje pieniędzy”- powiedziała Ewa Sayor. Drogowcy liczą na to, że Ministerstwo Infrastruktury weźmie pod uwagę dotychczasowe starania oraz obecny poziom zaawansowania inwestycji i w przyszłorocznym budżecie państwa uwzględni finansowanie tej budowy. Na razie w planach budżetowych nie ma tej inwestycji.
Drugi etap rozbudowy drogi numer 73- od Morawicy, do Woli Morawickiej jest na etapie przeprojektowywania. „Zmieniły się przepisy środowiskowe i zmuszeni byliśmy zlecić wykonanie poprawek do projektu. Szacujemy, że będzie on gotowy w połowie przyszłego roku”- dodała Ewa Sayor. Według szacunków koszt budowy drugiego, również 4-kilometrowego, odcinka oscyluje w granicach 100 milionów złotych.
Budowa miejskiej części tej trasy, czyli ulicy Ściegiennego w Kielcach, nadal czeka na rozstrzygnięcie konkursu zorganizowanego przez Ministerstwo Infrastruktury. Wiceprezydent Kielc- Tadeusz Sayor podkreśla, że został on bardzo dobrze oceniony i pieniądze powinny być przyznane. Wyniki konkursu będą znane pod koniec grudnia. Natomiast pod koniec listopada, przedstawiciele władz miasta mają spotkać się z urzędnikami ministerstwa, aby lobbować na rzecz budowy tej drogi.
Tadeusz Sayor dodaje, że jest pozwolenie na budowę, specyfikacja przetargowa również jest gotowa i w przypadku przyznania pieniędzy, przetarg na wykonawcę budowy może być ogłoszony dosłownie dzień później.
Władze miasta walczą o zdobycie dofinansowania w wysokości 150 milionów złotych.
Konrad Trela,
Paweł Kocańda