Korona nie będzie odwoływać się od żadnej kartki pokazanej kieleckim piłkarzom przez sędziego Roberta Małka z Zabrza w czasie piątkowego meczu 10. kolejki T–Mobile Ekstraklasy z Lechem Poznań. Kielczanie ukarani zostali sześcioma żółtymi i jednym czerwonym kartonikiem. Szczególnie upomnienia dla Vlastimira Jovanovica i drugie dla Macieja Korzyma budziły zastrzeżenia.
– Przeanalizowaliśmy przepisy i doszliśmy do wniosku, że nie mamy
żadnych szans. Dodatkowo klub ponosi koszty, gdyż trzeba wpłacić dwa
tysiące złotych kaucji. Moim zdaniem to nie ma sensu – stwierdził prezes
Korony Kielce Tomasz Chojnowski.
– Z drugiej strony naszym piłkarzom przylepiono łatkę, że grają
brutalnie. Zaczęło się od wypowiedzi trenera Wisły Roberta Maaskanta i
trwa dalej. Każde „męskie” wejście w przeciwnika traktowane jest jako
faul, a jak przeciwnicy grają tak samo to zwykle kartek nie oglądają –
dodał Tomasz Chojnowski.
W najbliższy piątek Korona Kielce w 11. kolejce T – Mobile Ekstraklasy
zmierzy się na wyjeździe z Zagłębiem Lubin. Ze względu na żółte kartki w
spotkaniu tym nie zagrają Maciej Korzym, Vlastimir Jovanović i Paweł
Sobolewski. Niepewny jest również występ kontuzjowanego Kamil Kuzery.
Rafał Szymczyk
rafal.szymczyk@radio.kielce.pl